Kobieta mówiąca po angielsku z amerykańskim akcentem przyjęła od nas zamówienie na wegańską kawę. W wyblakłych koszulkach i wytartych spodniach Czytaj dalej…
Ameryka Południowa to raj dla wielbicieli street artu. Nie ma kraju i nie ma miasta, w których nie można znaleźć przykładów murali stojących na naprawdę wysokim poziomie. W kilku z nich są nawet wycieczki śladami tychże. My włóczyliśmy się wszędzie bez celu i planu, a i tak kilka razy trafiliśmy na prawdziwe dzieła sztuki. Większość z nich świetnie wkomponowuje się w miejską tkankę i sprawia, że stosunkowo młode miasta Ameryki Południowej nabierają charakteru. Przed Wami galeria murali, które udało nam się sfotografować.
Park Tayrona, czyli pojechać do raju miejskim autobusem
9 marca 2018Jakieś 30 kilometrów od kolumbijskiego miasta Santa Marta znajduje się brama do Parku Tayrona. W naszej opinii jest to brama do raju. Po jej przekroczeniu spędziliśmy czas w palmowej dżungli i na karaibskiej plaży – pustej plaży w porównaniu z polskim Bałtykiem w letnim sezonie.
1756 schodów do inkaskiego nieba
3 marca 2018Jak „zdobyć” Machu Picchu?
Machu Picchu można nazwać symbolem Ameryki Południowej. Nie ma chyba bardziej znanego miejsca na całym kontynencie, a jego nazwę wymienia się jednym tchem z piramidami w Gizie, Koloseum w Rzymie i wieżą Eiflla. Nam wreszcie udało się tam dojechać i – mimo tłumów odwiedzających – Machu Picchu zrobiło na nas olbrzymie wrażenie. Poniżej kilka informacji praktycznych „z czym to się je”.
Większość turystów omija Paragwaj szerokim łukiem i trafia do sąsiedniej Brazylii, Boliwii czy Argentyny. Faktycznie – „konkurencja” jest mocna. Wydaje nam się jednak, że Paragwaj ma ogromny potencjał, który musi tylko lepiej wypromować. Nie są nim miasta, ale natura. Jeszcze dzika i nieskażona wszystkim, co nowe i wygodne. Na północnym zachodzie kraju znajduje się gorący region Chaco, z puszczami, krokodylami i jaguarami. Część wschodniej granicy stanowi rzeka Parana z ogromnym rozlewiskiem i wodospadami. My jednak zapuściliśmy się w góry o wdzięcznej nazwie Ybytyruzú.
Asunción, czyli Wniebowzięcie, mimo że wniebowzięci nie byliśmy
14 grudnia 2017Jeśli facet zapytany o opinie na temat jakiejś kobiety odpowie: „jest interesująca” oznacza to tyle, że – mówiąc delikatnie – nie leży w jego typie. Odpowiemy podobnie zapytani o opinie na temat Asuncion. Na pewno jest interesujące, ale czy wybitnie ładne… Nie ma spektakularnych zabytków, trudno znaleźć klimatyczne miejsca i wyczuć puls tego miasta.
Trzeba serce mieć z kamienia, żeby nie zakochać się w Paraty. To urocze miasto nad Oceanem Atlantyckim. Choć widziało dużo złego w swojej historii, obecnie jest perełką dla turystów i miłośników ładnych kadrów. Białe domki z kolorowymi okiennicami, wózki na ulicach z tradycyjnym ciastem, port z łódkami i kościółki, które nam – nieobeznanym z Ameryką Południową – kojarzyły się z westernem Siedmiu Wspaniałych. Uwaga na skręcenie kostki! Toruński bruk to pikuś w porównaniu z tutejszymi nierównymi kamlotami, wbitymi w ziemie.
Bez wątpienia największym symbolem Rio de Janeiro jest pomnik Chrystusa Odkupiciela, górujący nad miastem. Jest to zazwyczaj pierwsze skojarzenie, gdy pomyślimy o tym żywym i kolorowym miejscu. Na pewno to żelazny punkt w programie każdej wycieczki. Na szczyt góry Corcovado Czytaj dalej…
Rio de Janeiro to pierwsze miasto, które odwiedziliśmy na naszej trasie. Karnawał, Copacabana i pomnik Jezusa Odkupiciela wznoszący się nad miastem to symbole, które zna każdy. My spędziliśmy w Rio dwa dni i na własnej skórze odczuliśmy jak energetyczne, przyjazne (ale też groźne, jeśli powłóczy się w złym kierunku) i zróżnicowane społecznie jest to miasto. Postaramy się jeszcze coś o tym napisać, tymczasem wrzucamy kilka zdjęć.